Jak z Barei, czyli grypsy dla wybranych (i wybrednych)

Spread the loveTaką mam paskudną (lub cudowną – zależy co kto lubi) cechę, że w kilka minut potrafię nawiązać kontakt z obcymi zupełnie ludźmi. Z tego powodu ostatnio zastanawiam się czy nie łazić pisać do bibliotek, bo w knajpach i tak często kończy się na … Czytaj dalej Jak z Barei, czyli grypsy dla wybranych (i wybrednych)